Panie samolocie!. Dziura w pilocie!. Kliknij po więcej świetnych memów i obrazków dostępnych na jeja.pl! Panie pilocie, dziura w samolocie Czyli Dzień Lotnictwa w grupie Biedroneczki z ciocią Roksanką ️ ️ ️ Robimy pas startowy, startujemy naszym margot offtopAS Posty: 1071 Rejestracja: czwartek, 25.10.2007 14:38 Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego Dziś chciałbym przypomnieć mój nieco starszy tekst dotyczący tzw. #survivorshipbias - to jeden z błędów logicznych, z którymi możemy zmagać się w trakcie pracy… . Odpowiedzi donka27 odpowiedział(a) o 19:08 Ja znam tak...Panie pilocieDziura w samolocieDrzwi się otwierająGoście wypadają 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub Latanie to nie jest dla nas – ludzi – stan normalny. Skrzydeł nie mamy z jakiegoś określonego powodu. Jednak łamiemy prawa natury i odbywamy podniebne podróże. Robimy to nie bez lęku i pewnego dyskomfortu. Za każdym razem towarzyszy nam strach, że coś się wydarzy, a my będąc tysiące kilometrów nad ziemią nie będziemy mogli i umieli zareagować. Podczas i po przelocie odczuwamy też mniej lub bardziej dokuczliwe dolegliwości. Wszystkim tym, którzy mają problemy z lataniem Internetowe Centrum Podróży udziela kilku cennych wskazówek. – Niejednokrotnie czekając na odprawę lotniczą lub siedząc już w samolocie możemy zaobserwować wśród części pasażerów spore podenerwowanie. Z jednej strony jest to zupełnie zrozumiałe – nie stworzono nas do latania, z drugiej, jak poinformowało ostatnio Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA), rok 2010 był najbezpieczniejszym w historii lotnictwa – mówi Łukasz Neska z Internetowego Centrum Podróży – W ubiegłym roku światowy wskaźnik wypadków lotniczych wyniósł 0,61. Wskaźnik ten to liczba wypadków samolotów wyprodukowanych na Zachodzie w przeliczeniu na milion lotów. Oznacza to, że w 2010 na 1,6 mln lotów zdarzył się jeden wypadek. Nie ma więc powodów do obaw! Strach przed lotem Sposobów na radzenie sobie z stresem, który dotyka nas przed i podczas podróży, jest wiele. Niekoniecznie rekomendujemy alkohol, który wiele osób stosuje jako antidotum mające zaradzić wszystkim lękom. Dużo lepiej jest zapoznać się dokładnie z procedurą odprawy biletowo – bagażowej, a potem także z regułami obowiązującymi na pokładzie samolotu. Warto wysłuchać, co ma do powiedzenia stewardessa w momencie, gdy maszyna startuje. Ważne jest, byśmy zadbali o wygodny, nie krępujący ruchów strój – zwłaszcza w przypadku długich lotów dodatkowy czynnik wpływający na nasz dyskomfort nigdy nie jest wskazany. Dobrze jest, gdy podróży samolotem nie odbywamy sami, bliska osoba na fotelu obok zawsze jest dużym wsparciem. Jetlag Problemy z lataniem nie zawsze mają związek ze stresem, który towarzyszy nam w momencie, gdy znajdziemy się w powietrzu. Czas, który zyskujemy korzystając samolotu jako środka transportu, zostaje nam brutalnie odebrany w chwili, gdy wylądujemy w zupełnie innej strefie czasowej – jest wielce prawdopodobne, że w kilka godzin po lądowaniu będziemy odczuwać zmęczenie, irytację, ból głowy czy trudności z koncentracją. Jest to spowodowane zakłóceniem naturalnego rytmu dnia i nocy. Silniej odczuwamy to przy podróżowaniu z zachodu na wschód. Czy są sposoby na walkę z tym zjawiskiem? Rady, które powinni wziąć sobie do serca podróżujący na zachód to: Staraj się nie zasnąć podczas lotu. Na kilka dni przed wylotem spróbuj stopniowo przestawić swój organizm na nowy rytm dnia - połóż się do łóżka 2 godziny później niż zwykle. Jeżeli to możliwe, wybieraj loty, których wylot jest około południa. Po wylądowaniu, nie poddawaj się ogarniającemu Cię zmęczeniu, poczekaj do wieczora i dopiero wtedy idź spać. Ponieważ podróżującym na wschód jest znacznie ciężej walczyć ze zmianą strefy czasowej, wskazówek dla nich mamy więcej: Postaraj się zasnąć na czas lotu. Unikaj środków nasennych, stosuj raczej naturalne i sprawdzone sposoby na kłopoty z bezsennością np. herbatkę ziołową. Unikaj alkoholu, ponieważ opóźnia on przestawienie się Twojego organizmu na nowy tryb dnia. Pamiętaj, aby przestawić zegarek na czas obowiązujący w miejscu docelowym, zrób to najlepiej od razu gdy wejdziesz na pokład samolotu. To ułatwi Ci psychiczne przestawienie się na nowe pory dnia, jakie czekają Cię po wylądowaniu. W pierwszych dniach po przylocie unikaj ciężkiego wysiłku fizycznego i psychicznego. Pozwól Twojemu organizmowi przyzwyczaić się do nowego trybu dnia i nocy. Spędzaj jak najwięcej czasu na świeżym powietrzu. Jeśli zażywasz stale leki w ściśle określonych godzinach powinieneś zwrócić się z prośbą o poradę do swojego lekarza jeszcze przed rozpoczęciem podróży. Turbulencje Turbulencje są nieprzyjemne dla każdego – niezależnie od tego czy jest się bardziej czy mniej doświadczonym podróżnym. Choć nie jest to zjawisko, którego należy się obawiać. Powstają ono wówczas, gdy ruch mas powietrza ulega nagłemu zakłóceniu. Najczęściej występuje to w miejscach zetknięcia się prądów powietrza o różnych kierunkach i prędkościach. Brzmi niegroźnie. Zwłaszcza, że współczesna technologia lotnicza wykorzystuje radary pogodowe w samolotach i na lotniskach pozwalające skutecznie omijać miejsca występowania anomalii pogodowych, w tym także turbulencji. Co zrobić, by nie wpaść w panikę, gdy trzeba je będzie przeżyć na pokładzie samolotu? Najbezpieczniej jest wówczas siedzieć z zapiętymi pasami, dlatego starajmy się podczas lotu jak najrzadziej spacerować. Bóle uszu To najczęstsza dolegliwość towarzysząca podróżnym podczas lotu, ból pojawia się na skutek zmian ciśnienia powietrza i jest najbardziej dokuczliwy podczas lądowania samolotu. Aby złagodzić ból uszu, wystarczy co jakiś czas ziewać lub przełykać ślinę. Skuteczną i prostą metodą jest także próba wydmuchania powietrza z płuc przez nos z jednoczesnym jego zatkaniem. Pomocne w wyrównaniu ciśnienia może okazać się również żucie gumy. W ostateczności możemy sięgnąć po krople do nosa. Szczególnie podatne na tę dolegliwość są osoby z zaburzeniami układu oddechowego. Natomiast, gdy podróżny przechodzi zapalenie uszu, nosa lub zatok powinien przed wylotem zasięgnąć opinii lekarza i upewnić się czy lot nie pogorszy stanu jego zdrowia. Choroba lokomocyjna Na chorobę lokomocyjną jesteśmy narażeni nie tylko podczas podróży samochodem, dotyka nas ona również w samolocie. Najczęściej pojawia się w momencie, gdy maszyna odrywa się od ziemi, a my tracimy z oczu horyzont. Wbrew powszechnym przekonaniom, aby uniknąć nudności nie należy podróżować o pustym żołądku, obfity posiłek również nie jest wskazany. Warto też, powstrzymać się od picia mocnej kawy czy herbaty, alkoholu, a także od palenia tytoniu, bezpośrednio przed wylotem. Można natomiast zażyć witaminę B1, która odgrywa znaczącą rolę w przewodzeniu impulsów nerwowych, pomaga złagodzić dolegliwości związane z zaburzeniami układu równowagi. Szczególnie bogate w tą witaminę są płatki owsiane, ryby, ryż, szparagi, produkty mączne i wieprzowina. Duże znaczenie ma również wybór miejsca w samolocie. Jeżeli jest to możliwe, najlepiej wybrać miejsce przy oknie nad skrzydłem. Jest to miejsce, w którym wszelkie turbulencje są najmniej odczuwalne. Źródło: Tak w moim dzieciństwie krzyczało się w stronę przelatujących samolotów. Niby było wiadomo, że głos nie dotrze do pilota, ale zawsze pozostawała głupia nadzieja, cień nadziei, że lotnik usłyszy i przestraszy się. Andrzej Kozioł: Minął tydzieńDzisiaj nikomu chyba nie wpadnie do głowy, aby straszyć pilotów rządowych samolotów i helikopterów, zapewne i tak są wystraszeni, kiedy przyjdzie im siąść za sterami. W ciągu kilku lat polski premier cudem uszedł z życiem z katastrofy śmigłowca, a ostatnio, gdyby w prezydenckim samolocie system usuwania lodu zepsuł się nie na ziemi, ale na wysokości kilku kilometrów, mielibyśmy wcześniejsze lat gada się i pisze o potrzebie zakupu nowych samolotów dla polskich VIP-ów. Z gadania, jak zazwyczaj, nic nie wynika, czterdziestomilionowy kraj w środku Europy nie może zdobyć się na kilka przyzwoitych samolotów. Jeżeli przez kilka kolejnych lat nie kupimy ani jednej nowej maszyny, być może doczekamy się pięknego pogrzebu na koszt państwa, a sumy wydane na czartery przekroczą cenę zupełnie przyzwoitego natłoku wiadomości dziwnie bez echa przeszła informacja, że chorymi na chorobę nadciśnieniową nie będą mogli się zajmować - tak jak to było dotychczas - interniści i kardiolodzy, ale specjaliści od nadciśnienia. Bardzo dobrze, bo nie ma nic lepszego od prawdziwych fachowców, aliści w tym przypadku niebezpieczeństwo wydaje się o wiele większe niż lot rządową "tutką".Chorych na nadciśnienie mamy podobno osiem pozoru na jednego lekarza wypada osiemset tysięcy pacjentów, w rzeczywistości - przynajmniej w niektórych województwach - o wiele więcej. Trzeba przecież założyć, że spora ich część skupia się w dużych miastach, w których działają medyczne lat trzeba będzie czekać na wizytę? Ile oszczędzi Fundusz Zdrowia, a ile zarobią przedsiębiorcy pogrzebowi? Na te pytania jest jedna tylko odpowiedź. Bardzo idiotyzm goni idiotyzm, nie może się przed nim uchronić nawet sztuka - czy raczej pseudosztuka - kulinarna. W dodatku do "Gazety Krakowskiej" ("Polska", "The Times") znalazłem przepis na czulent, a raczej na coś, co według autorów dodatku "Dobra kuchnia" uchodzi za składników można znaleźć nie tylko wieprzowinę, ale także podgardle proszę znawców kulinariów z "Polska" "The Times", czulent z wieprzowiną to coś równie prawdziwego jak wigilijne kotlety schabowe. Żadna żydowska potrawa nie zawiera jest potrawą szabasową, a ponieważ podczas szabatu nie wolno rozpalać ognia, garnek z odpowiednimi składnikami - tłustą wołowiną, jaśkiem, kaszą, ziemniakami - w piątek wędrował do rozgrzanego chlebowego pieca. Przez kilka, kilkanaście godzin nabierał specyficznego smaku. Jaki smak miałby czulent z wieprzowiny z dodatkiem kiszonej kapusty i przecieru pomidorowego, bo i takie składniki podaje "Dobra kuchnia"? Nie wiem, ale z pewnością nie byłby to smak czulentu. Jadałem czulent w Polsce i w Izraelu, w prywatnych żydowskich domach, w aszkenazyjskich i sefardyjskich restauracjach. Czasami jasiek zastępowała czerwona fasola, pojawiały się jajka na twardo, kiszka (klasyka, ale nie ma nic wspólnego z kaszanką), ostre, zapożyczone od Arabów, przyprawy. I zawsze czulent był czulentem, czego nie można powiedzieć o kulinarnym dziwolągu z "Polski"... Więcej wierszy na temat: O brzydocie « poprzedni następny » to już przerwa krzyknął dzwonek dzieci biegną radość śmiech piękne niebo nad głowami odrzutowiec chmury tnie błysk wybuchu tuman kurzu deszcz odłamków płacz i krew zapisało się w pamięci leci pilot chować się Napisany: 2020-01-31 Dodano: 2020-01-31 03:33:59 Ten wiersz przeczytano 1394 razy Oddanych głosów: 8 Aby zagłosować zaloguj się w serwisie « poprzedni następny » Dodaj swój wiersz Wiersze znanych Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński Juliusz Słowacki Wisława Szymborska Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński Halina Poświatowska Jan Lechoń Tadeusz Borowski Jan Brzechwa Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer więcej » Autorzy na topie kazap Ola Bella Jagódka anna AMOR1988 marcepani więcej »

panie pilocie dziura w samolocie